coś we mnie płonie
i krzyczy
coś się rozrywa
żywe i wpół
wyrok śmierci
węszy cię
jak głodny pies
zakleństwa dzieciństwa
tłuką się jak deszcz o szybę
i trwa trwa i trwa
wtorek, 14 grudnia 2010
piątek, 19 listopada 2010
piątek, 12 listopada 2010
piątek, 22 października 2010
czwartek, 21 października 2010
wtorek, 19 października 2010
poniedziałek, 18 października 2010
wtorek, 12 października 2010
sobota, 28 sierpnia 2010
sobota, 24 lipca 2010
wtorek, 13 lipca 2010
wtorek, 22 czerwca 2010
wtorek, 8 czerwca 2010
poniedziałek, 17 maja 2010
niedziela, 9 maja 2010
czwartek, 6 maja 2010
środa, 5 maja 2010
środa, 28 kwietnia 2010
niedziela, 25 kwietnia 2010
tak, jestem lepka.
przylepiam się do rąk
jak plastelina.
przybiera kszałt,
nie zmienia konsystencji.
jestem lepka.
oklejam cię od stóp
aż po myśli.
--
ja, ich bin klebrig.
klebe mich an die haenden
wie ein plastilin.
es nimmt die form an,
aber aendert die konsistenz nicht.
ich bin klebrig.
beklebe dich ab fuessen
bis gedanken.
przylepiam się do rąk
jak plastelina.
przybiera kszałt,
nie zmienia konsystencji.
jestem lepka.
oklejam cię od stóp
aż po myśli.
--
ja, ich bin klebrig.
klebe mich an die haenden
wie ein plastilin.
es nimmt die form an,
aber aendert die konsistenz nicht.
ich bin klebrig.
beklebe dich ab fuessen
bis gedanken.
piątek, 16 kwietnia 2010
środa, 14 kwietnia 2010
sobota, 10 kwietnia 2010
sobota, 3 kwietnia 2010
poniedziałek, 29 marca 2010
poniedziałek, 15 marca 2010
znowu wiążesz mi ręce,
kneblujesz usta.
rzucisz o podłogę?
znam twoje triki.
znam swój strach.
wzięłam do ręki nóż.
/walka/
--
wieder bindest du meine haende,
knebelst meinen mund.
wirst du mich auf den fussboden umwerfen?
ich kenne deine schliche.
ich kenne meine angst.
ich nahm ein messer in die hand.
/der kampf/
kneblujesz usta.
rzucisz o podłogę?
znam twoje triki.
znam swój strach.
wzięłam do ręki nóż.
/walka/
--
wieder bindest du meine haende,
knebelst meinen mund.
wirst du mich auf den fussboden umwerfen?
ich kenne deine schliche.
ich kenne meine angst.
ich nahm ein messer in die hand.
/der kampf/
i jeśli przez chwilę spojrzę szczęściu
prosto w oczy
przychodzisz
upomnieć się o swoje
twoja zimna dłoń
na moim karku
dreszcz przekleństwa
tak wielu potrzeba mi sił
by ci wykrzyczeć w twarz
nie jestem twoja
--
und wenn ich eine weile dem glueck
direkt in die augen blicke
du kommst
um was deine zu verlangen
deine kalte hand
auf meinem neck
ein schauer des unsegens
so viele kraefte brauche ich
um ins deine gesicht zu schreien
ich bin nicht deinz
prosto w oczy
przychodzisz
upomnieć się o swoje
twoja zimna dłoń
na moim karku
dreszcz przekleństwa
tak wielu potrzeba mi sił
by ci wykrzyczeć w twarz
nie jestem twoja
--
und wenn ich eine weile dem glueck
direkt in die augen blicke
du kommst
um was deine zu verlangen
deine kalte hand
auf meinem neck
ein schauer des unsegens
so viele kraefte brauche ich
um ins deine gesicht zu schreien
ich bin nicht deinz
nie mam słów
mam tylko łzy
gorące i słone
z ciała w ciało
bezradność jest jak kat
jak ostrze które powoli
centymetr za centymetrem
odcina ciało szukając
niezdefiniowanego
--
ich habe keine woerter
nur traenen
heiss und salzig
aus der koerper in die koerper
die hilflosigkeit ist wie ein henker
wie eine schneide die langsam
ein zentimeter nach dem anderen
die koerper abschneidet
das undefinierte suchend
mam tylko łzy
gorące i słone
z ciała w ciało
bezradność jest jak kat
jak ostrze które powoli
centymetr za centymetrem
odcina ciało szukając
niezdefiniowanego
--
ich habe keine woerter
nur traenen
heiss und salzig
aus der koerper in die koerper
die hilflosigkeit ist wie ein henker
wie eine schneide die langsam
ein zentimeter nach dem anderen
die koerper abschneidet
das undefinierte suchend
milczenie owinięte bólem
pustka o kolcach z drutu
zimny wiatr i stalowe niebo
nienawidzę cię
który prowadzisz mnie tutaj
wbrew woli
nienawidzę cię
a ty znowu i znowu
za rękę
wprost
i ani mój krzyk
ani łzy
ani pokora
--
ein schweigen in einen schmerz eingewickelt
die leere mit dratstachel
ein kalter wind und stahlgrauer himmel
ich hasse dich
der mich hier
gegen meinen willen
fuehrst
ich hasse dich
und du wieder und wieder
meine hand haltend
direkt
und weder mein schrei
noch traenen
noch demut
pustka o kolcach z drutu
zimny wiatr i stalowe niebo
nienawidzę cię
który prowadzisz mnie tutaj
wbrew woli
nienawidzę cię
a ty znowu i znowu
za rękę
wprost
i ani mój krzyk
ani łzy
ani pokora
--
ein schweigen in einen schmerz eingewickelt
die leere mit dratstachel
ein kalter wind und stahlgrauer himmel
ich hasse dich
der mich hier
gegen meinen willen
fuehrst
ich hasse dich
und du wieder und wieder
meine hand haltend
direkt
und weder mein schrei
noch traenen
noch demut
środa, 3 marca 2010
niedziela, 21 lutego 2010
sobota, 20 lutego 2010
czwartek, 18 lutego 2010
pochylam się i wymiotuję.
usta oczy i duszę.
póki starczy sił i mnie.
wypluwam wszystkie myśli i marzenia,
przeszłość, przyszłość i teraz.
i czuję dłoń na plecach,
i nie wiem co dalej.
--
ich beknie und erbreche.
die augen den mund und die seele.
solange mir die kraft und mich ausreicht.
ich spucke alle gedanken und traeumen,
die vergangenheit, zukunft und jetzt aus.
und spuere eine hand auf meinem ruecken,
und weiss nicht, was weiter.
usta oczy i duszę.
póki starczy sił i mnie.
wypluwam wszystkie myśli i marzenia,
przeszłość, przyszłość i teraz.
i czuję dłoń na plecach,
i nie wiem co dalej.
--
ich beknie und erbreche.
die augen den mund und die seele.
solange mir die kraft und mich ausreicht.
ich spucke alle gedanken und traeumen,
die vergangenheit, zukunft und jetzt aus.
und spuere eine hand auf meinem ruecken,
und weiss nicht, was weiter.
nie mogę spać
dreszcz myśli
jak lawina kamieni
po moim ciele
niepokój
jak młody lew w klatce
i bezradność
jak ręce
które nie potrafią już
rozpiąć ani zapiąć
--
ich kann nicht schlafen
ein schauer der gedanken
wie eine steinlawine
auf meiner koerper
die unruhe
wie ein junger loewe im kaefig
und die hilflosigkeit
wie haende die nicht mehr
ein- und aufknoepfen koennen
dreszcz myśli
jak lawina kamieni
po moim ciele
niepokój
jak młody lew w klatce
i bezradność
jak ręce
które nie potrafią już
rozpiąć ani zapiąć
--
ich kann nicht schlafen
ein schauer der gedanken
wie eine steinlawine
auf meiner koerper
die unruhe
wie ein junger loewe im kaefig
und die hilflosigkeit
wie haende die nicht mehr
ein- und aufknoepfen koennen
poniedziałek, 15 lutego 2010
ściany okalają zwątpieniem.
pełne szumu milczenie
niczym rój os nie pozwala
na przepływ myśli.
ciało lepko czuje
że jest nieustająco.
--
die waende kreisen mit der verzweiflung ein.
das rauschenvolle schweigen
wie ein wespenschwarm laesst
die gedanken nicht fliessen.
der koerper klebrig fuehlt
dass er unaufhoerlich ist.
pełne szumu milczenie
niczym rój os nie pozwala
na przepływ myśli.
ciało lepko czuje
że jest nieustająco.
--
die waende kreisen mit der verzweiflung ein.
das rauschenvolle schweigen
wie ein wespenschwarm laesst
die gedanken nicht fliessen.
der koerper klebrig fuehlt
dass er unaufhoerlich ist.
piątek, 22 stycznia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)